Najnowsze wpisy, strona 16


gru 02 2004 Bez zmian...
Komentarze: 4

Siemka u mnie zmian nie ma jestem jesczze chora..ale juz sa efekty leków co prawda..mam stan podgorączkowy ale juz mam nawet humorek chociaz po tym jak starsza z wywiadówki wrócila to odrazu mi sie schrzanił na maxa nie ma co ukrywać;/ starsi bywaja ..naprawde..pphii.. szkoda gadac...no wiec jutro ide sobie do lekarza ciekawe co mi powie ma nadzieje ze w domu mi nie bedzie kazal juz siedziec..;/kituje na to ide od poniedziałku do budy i juz ..a co trzeba sie wziac do pracki ŻEGNAM\!narqa:)

d.k.a : :
gru 01 2004 Nadal chora...
Komentarze: 1

Siemka!! no wiec zacznę d tego ze nadal jestem chpra wczoraj byłam u lekarza..ale nic mi nie wykryto zadnego zapalenia oskrzeli ani płuc no nic..zwyczajne przeziębienie..:/dziwne troche bo wczoraj jak byłam sama w domu zreszta wogole mam cały czas praktyznie temperature 38.8 albo 39.5 wiec..naprawde nie wiem co mi dolega;/...w piątek idę jeszcze raz do tej samej pani doktor..zobaczymy ..co powie..:)a tak to luzik na dworku sniegu nie ma i woogle humorek mi sie nawet poprawił..ale wiadomo jak to jest gdy nie mozna sie spotakac z ta ..druga połowa..bbuu:((:(::(( wiec mam nadzieje ze mi ta .głupia choroba czy co tam mi dolega( bo nawet nie wiem cio to):/ mi szybko przejdzie i bedzie WPORZO!:) pozdrawiam wszystkich!! Ja mykam teraz do Łozeczka zpowrotem :) papapapapapapapa:):):) czekam na komentarzyki.bo cos ostatno licho..;/:(

d.k.a : :
lis 29 2004 do czego to ma doprowadzic...??kto nad tym...
Komentarze: 1

Siedze tak sama w pokoju przed ksiazka i piszac ta notke;/ nie wiem po co ..chora jestem na co..nie wiem...chyba z milosci juz nic nie wiem i nawet niechce wiedziec czy wiem to czego nie wiem..;/ fajna lipa;/kicham sobie przynajmniej 10 razy na minute i sie zaczynam dusic ...płuca i oskrzela to juz wogole zanikły gdzies i ich nieczuje...tak jestem chora...;/ nie chce wiedziec na co bo po co mi to..;/ nie ma teraz leku na wyleczenie niewierze juz w medycyne i te wszystkie ich durne odkrycia;/ nikomu nie mozna wierzyc;/ ja jestem osoba ktorej wiele malych i wiekrzych dalszych i blizszych mi istotek sie spowiada ze swoich zali, smutkow i wogle i ja tego nikomu nie mowie trzymam to wszystko w sobie..;/ to jest chore wiem..po czesci;/ ale nie amm funkcji : wylacz otwarte serce dla biednych i bogatych...ostatnio cos mi jest...o tym wiem tylko ja co to..nie wiem..ostatnio polubilam ten zwrot  jaki temat - nie wiem . Ktoredy isc do..-nie wiem moje odpowiedzi od pewnego czasu sa jak powtorka z nieudanej rozrywki;/ poprostu krotka i prosta odpowiedz zeby nie bylo dialgu ktory jest zbedny;/ MILOSC bywa chora i zazcynam sie o tym przekonywac niedlugo minie rok byla mala przerwa ale ja wciaz kocham i to czuje...cierpialam ale to znosilam..kiedy ktos mi zadaje krwawy cios mysle i przypomina mi sie fragment z filmu "PASJA" kiedy Jezus byl biczowany tymi wszystkimi ..;/wtedy bardzo zaczelam płakac...nie wiem jak ktos mi zada naprawde bolesny cios odczuwam to tak jak on kiedy  byl biczowany;/ . Po tym filmie przez kilka dni niepotrafilam sie ocknac  ciagle widzialam jakies przebłyski z tego filmu;/ JEzus tak cierpiał..za nas za nasze grzechy umarł i zostal zamordowany w tak okrutny i brutalny sposob..a na swiecie nadal jest przemoc i to coraz wiecej;/ do czego to wszystko ma doprowadzic te wszytskie wojny choroby smiertelne male dzieci rozstrzeliwane za to zze poprostu sa z tego kraju  bo ..przeciez one nic niezrobily nawt niezdazyly powiedziec pierszego slowa od dnia urodzenia...widzialy samo zlo;/ to naprawde okkrutne nie wiem co mnie dzis naszlo zeby napisac taka notkee nie wiem..i znowu powtorka tego zwrotu.....mam goraczke..388 moze dlatego dzis cos mi ajnie odbilo..sama nie wiem juz co mi jest czy jest takie cos jak lekarstwo na milosc;/ ..cierpialam ale wierzylam ze bedzie lepiej poprostu niepotrafie przestac kochac...co to znaczy..dlaczego tak jest..czy kos wie??bo ja nie.....koncze juz..moglabym tak nadawac do rana ale nie chce zeby ktos przypadkiem z mojej jak zwykle winy usnał przed monitorem komputea bo to niezdrowe;/...eehh ide bo cos...papapapappapapapa

d.k.a : :
lis 23 2004 Czym jest miłosć???
Komentarze: 3

 

Bo miłość mój drogi to:

To chcieć czynić drugiego wolnym, a nie uwodzić go,
to uwolnić go z jego więzów, jeśli pozostawał więźniem,
Aby on także mógł powiedzieć: "kocham ciebie",
nie będąc do tego zmuszonym nieposkromionymi pragnieniami.

Kochać to wejść do drugiego, jeśli otwiera tobie
bramy swego tajemniczego ogrodu, po drugiej
stronie okrężnych dróg, kwiatów i owoców
zrywanych na skarpie,
Tam, gdzie zadziwiony potrafisz wyksztusić: to
"ty", moje kochanie, ty jesteś moją jedyną...

Kochać to chcieć ze wszystkich sił dobra drugiej
osoby nawet z pominięciem siebie, to czynić
wszystko, by ona wzrastała i rozwijała się
Stając się z każdym dniem człowiekiem jakim
być powinna a nie takim, jakiego chciałbyś ukształtować
według swoich marzeń.

Kochać to ofiarować swoje ciało, a nie zabierać
ciała drugiej osoby, lecz przyjąć je gdy daje siebie,
To skoncentrować siebie i wzbogacić, aby
ofiarować ukochanej całe swoje życie skupione w
ramionach twojego "ja", co znaczy więcej niż
tysiące pieszczot i szalonych uścisków,

Kochać to ofiarować siebie drugiej osobie, nawet
jeśli ona przez moment się wzbrania
To dawać nie licząc tego, co inny ci daje,
płacąc bardzo drogo, nie domagając się zwrotu.

Największa miłość wreszcie to przebaczyć, gdy
ukochana niestety odchodzi, usiłując oddać
innym to, co przyrzekła tobie.

Kochać to zastawić stół, aby przy nim zasiadł twój
gość i nie sądzić, że możesz obejść się bez niego,
Ponieważ pozbawiony żywności, jaką on ci przynosi,
na twoje świąteczne przyjęcie nie postawisz
dań królewskich lecz tylko suchy chleb biedaka.

Kochać to wierzyć drugiej osobie i ufać jej,
wierzyć w jej ukryte siły, w życie które posiada,
jakiekolwiek byłyby kamienie do usunięcia dla
wyrównania drogi.

To zdecydować się rozsądnie i odważnie wyruszyć na
drogi czasu, nie na sto, tysiąc czy dziesięć
tysięcy dni, ale na pielgrzymkę, która się nie skończy,
bo jest pielgrzymką, która trwać będzie ZAWSZE.

Powinienem ci to powiedzieć, aby oczyścić twe
marzenia, że kochać to zgodzić się na cierpienie,
śmierć sobie samemu, aby żyć i ożywiać,
Ponieważ tylko ten, kto może bez bólu zapomnieć
o sobie dla drugiego, może wyrzec się życia dla
siebie tak, żeby nie umarło w nim cokolwiek z niego.

Kochać wreszcie to jest to wszystko, o czym
powiedziano i jeszcze więcej,
Bo kochać to otworzyć się na nieskończoną MIŁOŚĆ,
to pozwolić się kochać, być przejrzystym
wobec tej MIŁOŚĆI, która zawszę w porę.

To jest, o wzniosła Przygodo, pozwolić Bogu
kochać tego, którego ty w sposób wolny
decydujesz się kochać!

d.k.a : :
lis 21 2004 DOBRANOC!!!Miłej nocki wszystkim zycze......
Komentarze: 2

ja jeszcze niestety siedze w ksiazkach od historii bbuu ale niedługo koncze jejusku juz sie niemoe doczekac...ja chyba zwariowałam..serialnie jak nic i jak nigdy nie byłam tak...jak teraz:) pozdro Wam! buzka!!

d.k.a : :