Komentarze: 3
Hej! dzis jest 1 maja...niedziela...cóż ..u mnie pogoda do kitu...humor też..milam sie spotkać ze znajomymi i wyskoczyc na jakas impezke..a tu chyba nici z naszych planów...ogolnie..poprostu koszmar ostanie dni sa tragiczne...lecz mam nadzieje ze jakoś to wszytsko wkoncu sie ułozy..my się spotkamy i koszmar się skończy.jejku..bardzo bym tego chciala i juz nie moge sie doczekac lecz..pytanie: kiedy to nastapi..kiedy sie spotkamy , porozmawiamy..i wogole pozostaje nadal bez odpowiedzi..;/ eh./..:( nie mam chwilami sily..do tego wszystkiego...;/ w sensie zycie..;/ bo cały czas stawia na drodze..przynajmniej mojej przeszkody do szczescia...;/pozdrawiam...;(