Komentarze: 2
Eh...szczerze mówiąc to ja nierozumiem wogóle miłosci...najpierw..jest dwoje ludzi. którzy się lubią..przyjażnia..ąz dochodzi do tego że się zakochują..i są ze soba..jednak po pewnym czasie nie wiem..to sie zaczyna w niektórych związkach psuć..dlaczego??Nie rozumiem..skoro najpierw bardzo się kochaja..a to mija..hmm..odchodzi...wygasa jakby nigdy nic..Możliwe ze dwoje młodych osób żele sie dobrało..albo coś..no ale..bezprzesady.Jeśli juz to rozstacsie spokojnie a ie w kłótni i nienawiści.Ja nie mam takich problemów jak mi sie podoba koleś to mu to mówie protso w oczy albo jakoś tak ale nie dowiaduje się tego od kogoś..jeśli już to ode ie pierwszej..tak chyba być POWINNO???A czy cos z tego wyjdzie to..sie okarze..trzeba troche poczekać..na wszystko sie przecież czeka.;/takie jest moje zdjnjie ze nic nam szczerze mówiac z niebanie spada.;;Teraz juz musze lecieć ale wpadne tu juz niedługo!!CZeKAM NA KOMENTARZE PAPATKI!!POZDRO DLA WSZYSTKICH.;):*