Już północ czernią swą spowija Niebo co skrzy się iskier blaskiem Mgła wypływa by szarością swą przesłonić gwiazd namiętnych wzrok
Lepiej się położę... śnię...
Już kolejny świt nocy czerń zabija Wzlotem gwiazd Królowej pierwszym brzaskiem Po błękicie wiatr posuwa Owieczek puch bielutki
Już chcę wstać... żyję... |
Dodaj komentarz